Zdobylimy rwnie najwyszy szczyt Gr Stoowych – Szczeliniec Wielki, z ktrego rozpociera si zapierajca dech w piersiach panorama.
W trzecim dniu wycieczki spacerowalimy po Narodowym Rezerwacie Przyrody na poudniowym skraju wioski Adrszpach (Czechy), gdzie natura stworzya najrniejsze formacje skalne o fantastycznych ksztatach. W programie by rwnie rejs odzi po jeziorku midzy majestatycznymi skaami.
Po zwiedzeniu Skalnego Miasta udalimy si na szlaki turystyczne wiodce przez skalne labirynty Bdnych Ska. W drodze powrotnej do orodka zwiedzilimy Kaplic Czaszek w Czermnej. W Kudowie znajduje si jeden z nielicznych tego typu obiektw na wiecie. W barokowej kaplicy ciany wyoone s trzema tysicami ludzkich czaszek.
Nowy dzie (4 ju z kolei) powita nas przepiknym socem i bkitnym niebem. Po pysznym niadanku wyruszylimy do stolicy Czech – Pragi. Zwiedzalimy Stare Miasto: Trakt Krlewski, rynek, Koci w . Mikoaja, koci Marii Panny oraz pomnik Jana Husa. Zwiedzalimy take Hradczany: Katedr w. Wita, zamek Krlewski, Wie Dalibora oraz Most Karola, na ktrym speniaj si pono marzenia. Wszyscy bylimy zachwyceni Prag i zgodnie postanowilimy, e jeszcze tam kiedy wrcimy. Do orodka wracalimy zmczeni, ale nadal peni energii do wzajemnych rozmw o przebytym dniu.
Ostatnim przystankiem naszej podry byo Kodzko, gdzie udalimy si do twierdzy, bdcej systemem obronnym z okresu XVII i XVIII wieku. W towarzystwie przewodnika ubranego w historyczny mundur zdobylimy ostateczny punkt obrony twierdzy czyli donjon. Z bastionw grujcych nad Kodzkiem podziwialimy panoram miasta oraz gr otaczajcych Ziemi Kodzk. Najwicej emocji wzbudzio jednak zwiedzanie podziemi zwanych labiryntami. Tam przeszlimy blisko kilometr sieci podziemnych chodnikw minerskich rozcigajcych si pod stokiem bojowym Twierdzy. A najodwaniejsi z nas pokonali nawet ciemny tunel o wysokoci 90cm. To bya przygoda!!!
Po opuszczeniu twierdzy udalimy si na rynek Starego Miasta, gdzie podziwialimy zabytkowe kamienice i Ratusz miejski. Moglimy rwnie zobaczy gotycki most na Mynwce z barokowymi figurami, stylistycznie powizany z mostem Karola w Pradze.
Troch ju zmczeni, stsknieni, udalimy si w drog powrotn do domu. Podr mina bardzo szybko i o godz. 20.30 ju bylimy w objciach witajcych nas niemniej stsknionych rodzicw. Marzy si nam kolejna taka ciekawa wycieczka. Kto wie, moe za rok znowu wyruszymy w nieznane.